Nasz Felieton
 

Strona główna

 

Nasze usługi

 

Informacje
o firmie

 
   

Nasza misja
i referencje

 
   

Know-how - nasza technologia

 

Inwentaryzacje budowlane - przykłady realizacji

 
   

Zakres inwentaryzacji budowlanej
i  fotograficzn
ej

 
   

Przepisy, ustawy
 normy inwentaryzacji budowlanej

 
   

Procedury obmiaru
w inwentaryzacji budowlanej - normy

 
   

Inwentaryzacja fotograficzna budowli i terenów pod inwestycje

 
   

Kontakt
do firmy

 
   
Nasz stały felieton: „ Z dziennika inwentaryzacji"  
„Cena” inwentaryzacji budowlanej  
..”Jestem gotów panu nawet dopłacić pod warunkiem, że jest mi pan w stanie udowodnić, że pana firma mierzy naprawdę bardzo dokładne” – taką telefoniczną propozycję złożył mi zdesperowany klient.
 



Dziwny telefon od klienta
 

 P

ewnego dnia wczesnym rankiem na początku tego roku zadzwoniła moja służbowa komórka.  Kto u licha może tak wcześnie dzwonić? Klient? Bo znajomi wiedzą, że po nocy spędzonej przy komputerze zazwyczaj jestem „czynny” dopiero od dziewiątej.
 –Inwentaryzacje budowlane firma Wymiar pan Artur Łuczak? – głos
w telefonie brzmiał nieomal błagalnie. –  przepraszam, że pozwalam sobie tak wcześnie zawracać Panu głowę, ale jest to dla mnie naprawdę gardłowa sprawa. Jakieś dwa miesiące wstecz złożył mi pan ofertę na zinwentaryzowanie mojego budynku gospodarczego przeznaczonego na stajnię, ale ja pana ofertę odrzuciłem, bo była według mnie zdecydowanie za droga i termin realizacji wydawał mi się za długi. Obecnie przyjmę Pana ofertę, a nawet jestem gotów panu dopłacić pod warunkiem, że jest mi pan w stanie udowodnić, że pana pomiary będą naprawdę bardzo dokładne.

Zaskoczony porannym telefonem
i niecodzienną propozycją zacząłem zbierać szybko myśli.

– Jak ja panu przez telefon udowodnię, że moja firma wykonuje pomiary bardzo dokładnie? Przecież wysłałem panu wraz z ofertą kilka referencji od bardzo poważnych firm – tak jak pan tego oczekiwał. Co jeszcze mam zrobić żeby pan uwierzył?
– Panie prezesie inwentaryzację budowlaną robiła u mnie niedawno firma, która przysłała mi 50 referencji od spółdzielni mieszkaniowych, od wspólnot, nawet z ministerstw mieli. Chwalili się wygranymi przetargami.
I co? Latali z miarkami, mierzyli
i w końcu sknocili mi plany. Byli szybcy i tani. Całe szczęście, że projektant, który miał zrobić nadbudowę i wylewki pod rampę wyładunkową pomierzył niektóre rzeczy i włosy stanęły mu dęba. Oni najczęściej takie plany robią sztuka dla sztuki, bo są wymagane przez jakieś zas… przepisy. Ale pewnie nikt do tej pory tego nie sprawdzał. Bo tak się utarło, że przyjdzie pan Czesio przed jakąś robotą i „złapie” dokładny wymiar.
– No, więc czego pan ode mnie oczekuje? – spytałem, przerzucając niejako na klienta ciężar sposobu udowodnienia mu precyzji naszych pomiarów.

– Napisał pan mi w ofercie, że ma pan jakieś przyrządy, które precyzyjnie mierzą, to po pierwsze, a po drugie ponoć plany rysuje pan w komputerze na miejscu pomiarów. Chcę – ciągnął klient – by przyjechał pan do mnie
i wykonał w mojej obecności próbne pomiary. Jestem gotów zapewnić pana ekipie całkowity zwrot kosztów dojazdu, zakwaterowania i wyżywienia pod warunkiem, że te próbne pomiary będą odpowiadać rzeczywistości.
W przeciwnym wypadku będą to pana koszty, a ja ich nie pokryję
i z umowy będą „nici”.

Co jest ważniejsze cena czy jakość?

 Powyżej przytoczona rozmowa wbiła mi się głęboko w pamięć. Chyba pierwszy raz spotkałem prywatnego inwestora, dla którego nie cena, ale dokładność pomiarów nabrała istotnego znaczenia. Fakt, że po „nieudanej” pierwszej usłudze, ale ważne jest to, że klient uświadomił sobie kolosalne znaczenie jakości usługi. Często decydując się na kupno taniego produktu lub zamówienia taniej usługi zostajemy bezwiednie wplątani w tzw. „wojny cenowe” producentów
i usługodawców., W naszej podświadomości zakładamy, że tańszy towar lub usługa będzie tylko nieznacznie gorszej jakości. Niestety najczęściej jest tak, że konkurencyjność na rynku pod względem ceny i czasu wykonania usługi może także oznaczać, że
towar lub usługa ma o wiele poważniejsze braki niż się spodziewamy. Coś kosztem czegoś. Narzekamy na przykład na jakość naszych dróg, ale warunkiem zdobycia kontraktu w przetargach na ich projekt
i budowę jest najniższa cena. To może o czymś świadczyć.

 Firma podjęła „wyzwanie”

Wracając do naszego Klienta.
W tydzień od tej rozmowy spako-waliśmy przyrządy, laptopy i ruszy-liśmy na  spotkanie z  „wielkim wyzwaniem”. Okolica, w której znajdowała się posiadłość była urocza.

Þ


  Liczne stawy, lasy i rozległe łąki, cisza i spokój wręcz zachęcała do wybrania tego miejsca na spokojny wypoczynek. Nie myliliśmy się. Nasz klient wykupił upadające gospodarstwo wraz z zrujno-wanym częściowo dworkiem z przezna-czeniem na działalność agroturysty-czną.
Po przyjeździe na miejsce właściciel przyjął nas dosyć chłodno: – Nie zwlekajmy panowie, – mówił zniecierpliwiony na powitanie. Proszę się rozpakować i zapraszam od razu do budynku gospodarczego. Pokażę panom, co chcę na początku pomierzyć. Naszym „celem” była długa hala poprzetykana licznymi słupami. – Co tu było? – zapytałem. – Łatwiej było by mi odpowiedzieć, czego tu nie było – odrzekł niechętny do dalszej rozmowy właściciel?   

Tajemnicze oprzyrządowanie

 Pomimo zmęczenia długą trasą rozstawiliśmy, tachimetr i poziomnicę laserową. Kolega postawił obok laptop. – O to coś nowego. Do czego to służy? - zapytał wskazując na tachimetr przypominający z wyglądu skomplikowaną jednookularową morską lornetkę z celownikiem laserowym.
– To jest tachimetr, odpowiedziałem. Służy do pomiarów odległości, powierzchni, kątów i innych parametrów niezbędnych do wyrysowania szczegółowych i dokładnych planów. - Tak? No to proszę mi pokazać, jaka jest odległość od tego słupa do tamtej ściany? Zapytał dociekliwie.

– Nieee,  tak od razu teraz tego panu nie powiem. Ten skomplikowany przyrząd działa trochę na innej zasadzie niż miarka - zażartowałem. Ma on wmontowany komputer a tutaj mamy ekran wyświetlacza, taki miniaturowy monitor – zacząłem opisywać w jak najprzystępniejszy sposób budowę
i funkcje tachimetru. Zasada pomiarów tym przyrządem nie jest
skomplikowana. Za pomocą tego obiektywu – lunetki, która może nam przybliżyć obiekt 30 razy obserwujemy i wybieramy miejsce w które celujemy laserowym promieniem, czyli w punkt istotny dla naszych pomiarów – może to być na ten przykład ta futryna, czy tamten róg hali lub punkty wyświetlone na linii laserowej poziomnicy Oczywiście przed wykonaniem pomiarów tachimetr precyzyjnie poziomujemy, co już pan zdążył zauważyć. Po wycelowaniu lunetką w określony punkt naciskamy przycisk i komputer w swej pamięci rejestruje jego pozycję w przestrzeni trójwymiarowej na osiach x,y,z. Nadajemy punktowi oznaczenie
i zapamiętujemy w programie tachimetru. Po ustaleniu wszystkich istotnych punktów tej hali i jej słupów otrzymujemy chmurę punktów zorientowanych względem siebie
w przestrzeni. Po wczytaniu z tachi-metru do naszego laptopa w program do projektowania CAD otrzymamy przestrzenny obraz hali składający się
z naszych punktów. Wystarczy połączyć na projekcie te punkty by otrzymać bardzo precyzyjny obraz trójwymiarowy hali zawierający rzeczywiste wymiary. Teraz pan pozwoli, że zajmiemy się naszą pracą. Jeszcze dziś za jakieś półtorej godziny podamy panu wyniki pierwszych pomiarów i przedstawimy wstępny rysunek hali.
- A z jaką dokładnością ten tachimetr może mi pomierzyć tę halę? – dociekał właściciel. – Z dokładnością do około
1 mm - odpowiedziałem obserwując na twarzy właściciela malujące się zdziwienie i niedowierzanie.  

Wyniki zaskoczyły  klienta 

Trochę nam było jego żal, ale sam tego chciał. Był na straconej pozycji wobec dokładności naszej inwentaryzacji budowlanej. Może to nie fair z naszej strony, że nie ostrzegliśmy go, iż pomierzymy to dokładniej niż on sobie wyobraża, ale sam się dopraszał. Po godzinie zaprosiłem właściciela do nas.  - Niestety musimy pana zmartwić - zacząłem tajemniczo i zawiesiłem głos.
- I co nie udało się – stwierdził klient
z satysfakcją, ale i żalem w głosie.

- Nie, nie w tym rzecz, że nasze pomiary nie są dokładne. Wręcz przeciwnie – zapewniłem klienta – są bardzo dokładne, ale problem w tym, że
ta hala jest jak kopnięte w róg pudło. Słupy stoją w nie jednakowych odległościach, a ściany nie mają równej długości. Pewnie budowali w „szewski poniedziałek”.

- Mam plany - właściciel wyciągnął
z teczki nadgryzione zębem czasu niebieskie płachty i trochę nowsze opracowane na komputerze.

Þ

 


 - Mój projektant naniósł na rysunki niektóre wymiary, które zweryfikował – poinformował nas klient. – Te niebieskie to stare plany, a te nowe, to plany firmy, która to inwentaryzowała. Sprawdzimy czy się zgadzają z waszymi?
Pomiary odległości ustalone przez projektanta zgadzały się z naszymi
i tylko te. Reszta wymiarów na starych planach i planach inwentaryzacyjnych daleko dobiegała od rzeczywistości.
– Mierzył to laserem, ale nie wyłapał, że hala jest skoszona – stwierdził zaskoczony trochę nasz klient.
– Oczywiście, nie jest to takie łatwe wyłapać  to ręcznym laserem – stwierdziłem w obronie projektanta. Na pocieszenie, skromne, co prawda, pokazaliśmy mu, że powierzchnia hali jest większą niż ta policzona na starych planach Tak, więc kupując ją zapłacił
o wiele mniej niż to wynikałoby
z rzetelnych obliczeń.

Budowa to nie apteka,
a inwentaryzacja budowlana to  nie badania mikroskopowe?

– Podziwiam panów, że tak ambitnie podchodzicie do wydawałoby się prozaicznych pomiarów – pochwalił nas gospodarz.
– Pracownicy tamtej firmy – mówił klient – powiedzieli mi, że budownictwo to nie apteka i żebym się nie spodziewał nie wiem, jakiej dokładności. A wy zakupiliście tak drogi sprzęt, programy, wozicie ze sobą laptopy wszystko po to by dokładnie mierzyć. Chyba nie jesteście konkurencyjni cenowo na rynku?

– Faktycznie nie bierzemy udziału
w wojnach cenowych – stwierdziłem. Nastawiamy się na klienta, dla którego jakość usługi ma pierwszorzędne znaczenie. Nasza cena jest wyważona
i adekwatna do naszego wkładu pracy, doświadczenia, wiedzy i stosowanej technologii. Ale co jest istotne nasz klient otrzymuje przede wszystkim rzetelne plany. Pan Czesio przed wykonaniem swojej roboty nie musi, jak to pan powiedział, „łapać” dokładny wymiar. Ma go na naszych planach. Spędziliśmy setki godzin przy skomplikowanych projektach architektoniczno - budowlanych,
a potem na budowie, by nie doceniać dokładności projektów. Diabeł tkwi
w szczegółach.

Proste doświadczenie zakończone szokiem klienta

 –Widziałem - zapewnił gospodarz - że pracownicy z poprzedniej firmy mierzyli wszystko i zapisywali. Dlaczego więc są takie rozbieżności w pomiarach?  Nasz Gospodarz nie mógł tego zrozumieć.
– Trudno mi jest na to pytanie teraz odpowiedzieć – rzekłem ostrożnie – błędy mogły powstać z wielu powodów. Może to był brak doświadczenia, może ich marki zwijane były wadliwe
i nielegalizowane? Nie musieli nawet sobie zdawać z tego sprawy, że popełniają błędy. Zresztą możemy przeprowadzić bardzo proste
i pouczające doświadczenie. Widzę, że trzyma pan w ręku swoją zwijaną miarkę. Niech pan choćby pomierzy za pomocą swojej rozwiniętej miarki tę całą ścianę i zapisze wynik, a następnie tą samą miarką pomierzy tę ścianę po przez odkładanie wielokrotne pierwszego metra z marki, zaznaczając skrupulatnie każdy metr długości. Nasz klient stał zaszokowany. Jego własna 20-sto metrowa parciana taśma zwijana w zależności od sposobu mierzenia pokazywała różne długości tej samej ściany! Różnica wynosiła bagatela prawie 6 centymetrów!– Panowie błagam was proszę pomierzcie także inne moje budynki – rzekł klient wyraźnie przestraszony. Widział w naszych pomiarach jedyny ratunek przed poważnymi konsekwencjami, jakie mogły go czekać gdyby zaufał swojej miarce i poprzednim pomiarom.

 Niedawno nadszedł list od Naszego Klienta z podziękowaniem. Zapraszał nas do swojej posiadłości na dwutygodniowe wczasy w siodle. Wszystko gratis.

Oczywiście skorzystamy z zaproszenia - wszak zaprzyjaźniliśmy się z nim.

Artur Łuczak
____________________________

Opublikowano za zgodą Naszego Klienta

Nasza porada:
Sprawdź, czy inwentaryzację Twojej budowli lub mieszkania nie będą czasem wykonywać studenci na umowę zlecenie.

Za tydzień :

„Zinwentaryzowaliśmy korytarz łamiący „prawa fizyki”.